Ogród zimą - czas na refleksje

Obecnie mój ogród, a właściwie plac wokół domu, pokryty jest sporą warstwą śniegu. Choć nie mogę doczekać się wiosny i pierwszych prac w ogrodzie, staram się w aktualnej pogodzie dostrzec coś pozytywnego. Tak się zastanawiając doszedłem do wniosku, że zima to najlepszy czas na
planowanie ogrodu.
Widzę przestrzeń w całej okazałości
, niczym nie zaburzoną i puszczam wodze wyobraźni. Przypomniałem sobie, że po budowie wcale tak dobrze nie wyglądała. Zająłem się tak bardzo planowaniem ogrodu, że zapomniałem opowiedzieć wam jak poprawiałem strukturę ziemi w ogrodzie po budowie. Spróbuję odświeżyć pamięć i jak najdokładniej przedstawić kolejność działań

Ogród - co zrobiłem i co jeszcze mam do zrobienia

Usunąłem pozostałości po budowie, a wierzcie, było co usuwać. Wszędzie śmieci, suche resztki roślin i chwasty, które jak się okazało nie wystarczyło ściąć, bo na ich miejscu, jak na złość, wyrosły nowe. Postanowiłem skorzystać z rady doświadczonych ogrodników i zaorać działkę. Gdybym miał mały ogród mógłbym go przekopać niewielką glebogryzarką lub ręcznie usunąć chwasty, ale dość spora przestrzeń zmusiła mnie do użycia ciągnika (i tak pozbyłem się rozłogów chwastów). Prace wykonywałem jesienią. Po zaoraniu ubitego podłoża pozostawiłem go w ostrej skibie. Bazując na radach doświadczonych ludzi pozostawiłem nierozgrabione duże bryły w ogrodzie. Dowiedziałem się, że taki zabieg poprawi strukturę gleby, zimą będzie zamarzać, grudy rozpadną się i ziemia stanie się bardziej pulchna i lepiej napowietrzona. Teraz pozostaje mi czekać na wiosnę, wówczas będę mógł rozgrabić ziemię i wydobyć z niej chwasty. Mam nadzieję, że niebawem nadejdzie, jestem gotowy na zmiany...