Zima wstrzymuje moje plany, ostudza mój
zapał do pierwszych przedsięwzięć w ogrodzie, dlatego porzucę
dziś temat mojego projektu, a skupię się na problemie, z którym
boryka
się większość osób, w tym jedna ze stałych komentatorek
moich wpisów. Jestem wdzięczny za wszelkie interesujące komentarze,
dlatego postanowiłem odwdzięczyć się, mam nadzieję, równie pożyteczną radą.
W związku z tym, że krety objęte są ochroną, większość osób nie wie, jak z nimi postąpić. Zapoznałem się z wieloma radami doświadczonych ogrodników, którzy zapewniają o ich skuteczności... Warto spróbować, sam nie stosowałem żadnej z nich, ale nie omieszkam, gdy zobaczę choćby jeden kopiec w moim ogrodzie.
W związku z tym, że krety objęte są ochroną, większość osób nie wie, jak z nimi postąpić. Zapoznałem się z wieloma radami doświadczonych ogrodników, którzy zapewniają o ich skuteczności... Warto spróbować, sam nie stosowałem żadnej z nich, ale nie omieszkam, gdy zobaczę choćby jeden kopiec w moim ogrodzie.
Sposób na kreta
- Kret nie znosi kamienistego podłoża, dlatego wzdłuż płotu wykop rów i zasyp go gruzem.
- Wlej do kopca substancje o intensywnej woni np. gnojówkę z liści bzu czarnego, czosnku, czy gałązek żywotnika. Zasadź w ogrodzie bazylię, łobodę, aksamitki i rącznik pospolity, mają intensywny zapach. Wykorzystaj karbid, jego zapach jest drażniący dla kreta. Kawałki karbidu umieść w dołku, polej wodą i zasyp ziemią. Do kopca włóż kawałek tkaniny nasączony naftą, fenolem lub olejem napędowym. Krety nie lubią tych zapachów.
- Zastosuj odstraszacze dźwiękowe. Krety lubią spokój, dlatego powbijaj w ziemię kije z terkoczącymi wiatrakami z plastikowych butelek, które będą przekazywały drgania w głąb ziemi. Dużo hałasu robią kołatki. Przemieszczaj straszaki, ponieważ krety z czasem przyzwyczajają się do dźwięków. Możesz w sklepie ogrodniczym kupić profesjonalne odstraszacze.
- Użyj pułapek na kreta, gdy go złapiesz przenieś go w inne miejsce, z dala od ogrodu.
- Możesz skorzystać z ludowych mądrości, które radzą umieszczać w tunelach kawałki śledzia, skórek z cytryny, suszonej lub świeżej mięty.
Rzeczywiście wiele tu metod na przepędzenie kreta, ale skoro one są jeszcze nie sprawdzone przez Pana, to może zaczekam na jakiś przetestowany sposób... na razie mój ogród z powrotem zasypał śnieg, więc mam chwile czasu na walkę z kretami :)
OdpowiedzUsuńJa zrobiłam tak, że w kopczyk zrobiony przez kreta wetknęłam gałązkę piołunu. I to wystarczyło! Kret sam się wyprowadził.
OdpowiedzUsuńMetoda niezwykle prosta i sprawdzona.
Pani Sylwio, bez obaw, to że ja nie sprawdziłem danej metody, nie znaczy, że jest nieskuteczna i nie warto ją wdrożyć w życie. Dzięki Pani wszyscy odwiedzający ten blog, łącznie ze mną, mogą dowiedzieć się o ich skuteczności. Zachęcam do wykorzystania metod. Jeśli będę miał taki problem, to je zastosuje i podzielę się zdaniem na ich temat. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Pani Marcelino za podzielenie się swoim doświadczeniem. Na forach spotkałem się z podobnymi opiniami na temat piołunu, myślę, że to dobry sposób. Z pewnością warto spróbować. Pozdrawiam i zachęcam do dzielenia się opiniami na każdy temat.
OdpowiedzUsuńOd paru miesięcy próbuję wykurzyć kreta karbidem. Fakt, że po użyciu karbidu w kopcu kret juz tym kopcem nie wychodzi, ale za to robi nowy, czesto w odległości zaledwie kilku metrów od poprzedniego. Po jakimś czasie na tydzień czy dwa wyniósł się do ogródka sąsiada ale wrócił (teraz kopie na zmiane raz u mnie raz u niego). Niestety mogę w sumie uznać gazowanie karbidem za nieskuteczne.
OdpowiedzUsuńNo cóż, u jednych się sprawdza, u innych nie:( Jak się okazuje wykurzenie kreta nie jest takie proste. Proszę spróbować pozostałych metod, ostatnio mojemu znajomemu pomogła gnojówka, jak na razie ma spokój z kretem, a próbował już naprawdę wszystkiego.
OdpowiedzUsuń