piątek, 1 lutego 2013

Amator z masą pomysłów


Witam wszystkich świeżo upieczonych domowników, myślących o stworzeniu ogrodu miłego dla oka. Jestem na etapie twórczego myślenia: spoglądam przez okno i tworzę wizualizację lub szukam informacji w necie. Przeglądając wiele ciekawych blogów stwierdziłem, że czemu miałbym nie prowadzić własny. Internauci szukają porad, wskazówek, więc może kiedyś, jak obeznam się z tematem, posłużę za inspirację, a nawet fachowca w dziedzinie ogrodnictwa. Jak na razie przyznam, że wiem na temat ogrodów niewiele, ale szybko się uczę i mam mnóstwo pomysłów, z którymi będę dzielił się z wami na bieżąco.


Wiosenne plany w zimowej aurze


Dziś jest dla mnie wyjątkowy dzień, po wielu latach bieganiny, nieprzespanych nocy, myśli krążących wokół gromadzenia gotówki, wprowadziłem się do mojego wymarzonego domu. Brakuje mi do pełni szczęścia jedynie ogrodu, bo jak na razie oglądam przez okno marsjański krajobraz w wersji zimowej. Nie da się jednak zrobić wszystkiego naraz, o czym wiedzą ci, którzy budują lub wybudowali swój dom. Zima to jednak dobry czas na pewne przemyślenia, projekty i odpieranie argumentów żony (że niby brzózka ma być przy garażu, a nie ogrodzeniu i koniecznie skalniak w centralnym punkcie ogrodu). Marzy mi się „ogrodowy salon”, w którym można wypocząć, odpłynąć myślami daleko stąd i który robi piorunujące wrażenie już na wejściu. Przy tej koncepcji będę obstawał. Czeka mnie jednak wyzwanie: przekonać żonę do niestandardowych pomysłów (stworzenie projektu i zrealizowanie go to w tym wypadku pestka).
Obiecuję, że jak już będę miał jakąś koncepcję, poznacie ją jako pierwsi. Zapraszam do śledzenia moich poczynań.


12 komentarzy:

  1. haha widzę, że trafiłam tu w samą porę!!...jesteśmy dokładnie na tym samym etapie:) z tą jednak różnicą, że mąż dał mi w kwestii ogrodu wolną rękę i nie muszę odpierać Jego ataków :)
    Czyli co...narazie planujemy i dzielimy się pomysłami...?

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że powoli znajduje bratnie dusze. Droga koleżanko życzę mnóstwa pomysłów i uporu w dążeniu do celu. Zapraszam do odwiedzania mojego bloga i dzielenia się spostrzeżeniami, doświadczeniem. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. A planujesz w swoim ogrodzie wydzielić miejsce na tzw. ogródek warzywny? Czy Ywój ogród ma być miejscem wyłącznie do wypoczynku i rekreacji, czyli roślinność, krzewy ozdobne, kwiaty...?

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm, żona od dłuższego czasu toczy ze mną o to wojnę. Jestem sceptycznie nastawiony do ogrodu warzywnego, obawiam się, że zaburzy moją koncepcję. Chyba że znajdę ciekawe rozwiązanie. Może podpowiesz mi jak połączyć w ciekawy sposób nowoczesny ogród z ogródkiem warzywnym.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja myślałam po prostu oddzielić trochę miejsca na uprawę warzyw, oddzielić go jakąś pergolą, czy ozdobnym płotkiem. Jeśli ładnie schowasz warzywniak nie będzie burzył Ci koncepcji. W necie wiele jest takich pomysłów. Chodzi o to, by wykorzystać swój ogródek nie tylko do rekreacyjnych celów, ale i pożytecznych. Ja na pewno poświęcę na to trochę mojego miejsca. Poszukaj, naprawdę można to zrobić na wiele różnych sposobów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki za opinię, przyznam, że trochę zmieniłaś mój punkt widzenia. Znalazłem fajne rozwiązania, które dyskretnie ulokują ogród warzywny w moim ogrodzie, nie zaburzając podstawowej koncepcji ogrodu wypoczynkowego. Każda porada mile widziana, piszcie! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. To zależy oczywiście jakie warzywa planujesz uprawiać oraz w jakich ilościach. Nasza rodzina to 5 osób, zależy nam bardzo na tym, by dzieci zdrowo się żywiły, dlatego na grządki potrzebuję dość dużo miejsca. Zastanawiam się już nawet i zgłębiam wiedzę na temat tego co może rosnąc koło siebie:) i tak np dowiedzialam sie, że sadząc warzywa w ogrodzie, warto je zestawić nie tylko z ziołami, ale też z kwiatami i bylinami. Takie wzajemne sąsiedztwo jest bardzo korzystne. Niektóre rośliny wydzielają bowiem substancje, które działają odstraszająco na szkodniki, np. aksamitki będą bronić pomidory przed nicieniami. Jeśli zdecydujesz sie na grządki u siebie to powiedz, mogę cię informować o moich kolejnych podobnych odkryciach ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuje za ciekawy komentarz, to bardzo przydatne informacje. Jeśli zdecyduje się na grządki w swoim ogrodzie nie omieszkam skorzystać z Pani fachowej porady. Przypomnę się w odpowiednim czasie, zapraszam także do śledzenia mojego bloga i zamieszczanie tak cennych komentarzy. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. To prawda, akurat o warzywniaku...jego uprawie, pieleniu, czy sąsiedztwie poszczególnych sadzonek mogę śmiało poradzić i podpowiedzieć. Zatem proszę pytać w razie potrzeby.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuje, miło jest mieć fachowca pod ręką, pewnie powinienem napisać "klawiaturą":) Zapraszam do klikania także na inne tematy, nie tylko związane z warzywniakiem, wszystkie rady mile widziane:)Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam problem!
    Próbuję zagospodarować stary ogród wokół domu, myślę, planuję, sadzę. Nie wiem tylko JAK POZBYĆ SIĘ KRETA Z OGRODU????
    Nie mam już do niego siły...próbowałam już chyba wszystkiego...
    PROSZĘ WAS O POMOC! Podpowiedzcie mi proszę jakie Wy macie metody?

    OdpowiedzUsuń
  12. To faktycznie problem. Boryka się z nim wiele osób. Jako że śnieg ciągle leży w moim ogrodzie postanowiłem swoje myśli skierować na nowy temat. Pani Sylwio zapraszam do przeczytania nowego wpisu, mam nadzieję, że któraś z metod pomoże.

    OdpowiedzUsuń